Czas najwyższy na kolejny post! Tak się złożyło, że to mój 60 post na blogu, a dodatkowo całkiem wyjątkowy... Chcecie wiedzieć dlaczego? Nie przedłużam zatem i serdecznie Was zapraszam! :))
Moje dzisiejsze paznokcie są odwzorowaniem prac artysty, którego twórczość cenię i uwielbiam, a mowa o Andym Warholu! Był On jednym z głównych przedstawicielu prądu artystycznego, zwanego pop artem. Pop art to z jednej strony biało-czarne obrazy, z drugiej zaś ogrom kolorów wykorzystanych w jednym dziele. I tak też, można zdefiniować to, co uwielbiam nosić na swoich paznokciach. Połączenie bieli i czerni to klasyka, jakich mało. W duecie zawsze prezentują się świetnie, a co więcej są doskonałą bazą pod zdobienia i dają wieeleee możliwości w tej kwestii.
Tym razem nie było inaczej! Początkowo czarno - białe paznokcie, szybko zamieniły się w coś wyjątkowego. Postanowiłam podjąć się niełatwo zadania i podjąć próbę odtworzenia (choćby w maleńkim stopniu) kilku, bardzo popularnych dzieł Andy'ego. Nieocenioną pomocą okazała się moja gigantyczna księga poświęcona Warholowi i jego twórczości, którą wykorzystałam jako inspirację i tło dla moich pop art'owych paznokci, :)
Uważam, że sztuka która Nas otacza i o której często nie mamy pojęcia, może okazać się świetną inspiracją - choćby do stworzenia ciekawych, niecodziennych zdobień na paznokciach, Taki manicure pozwala Nam obcować z tym co lubimy - na każdym kroku, w każdym miejscu i o dowolnej porze. Czasami tak jest, że przypadkowe zdobienia nosi się nam bez rewelacji, a zmywa z przyjemnością.. Natomiast te, z którymi w jakiś sposób się utożsamiamy znaczą dla Nas więcej, a ich zmycie to przykra konieczność. Właśnie tak miałam z tym zdobieniem.. nosiłam je prawie tydzień! To mówi samo za siebie. :D
Banan Andy'ego Warhola to znakomity przykład na to, jak z czegoś zwyczajnego zrobić coś, co ma swój wyraz i charakter. Tak samo działa to u mnie, jeśli chodzi o czarno - białe paznokcie. Teoretycznie: zwykły lakier, zwykłe kolory. A wystarczy dołożyć coś od siebie, zanurzyć pędzelek w kolorowej farbce (albo i w dziesięciu :))... i powstaje coś niezwykłego!
Moje paznokcie stały się prawdziwym, pop art'owym dziełem!
Moje dzisiejsze zdobienie i notka zostały stworzone z myślą o kreatywnym konkursie u Tamit.
Dzięki temu, udało mi się w końcu zmobilizować i przyłożyć do stworzenia tego zdobienia, które chodziło mi po głowie od daawien daaawna. Bardzo się cieszę, że podjęłam się tego wyzwania i mogę podzielić się z Wami, czymś co lubię i co jest mi bliskie! :)
Jestem baaardzo ciekawa, jak odbierzecie zdobienie, które Wam tu dzisiaj pokazałam.
Nieco się stresuję, ponieważ wiadomo, że zabieranie się za sztukę to niełatwa sprawa!
Koniecznie dajcie mi znać, czy podoba się Wam moje mani - który wzór jest Waszym faworytem? :)
Przesyłam buziaki!
kciuk najlepszy:]
OdpowiedzUsuńsuper! świetnie odwzorowane i bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńButy wyszły najlepiej i najbardziej mi się podobają ;-) Kciuk "wymiata" ;-)
OdpowiedzUsuńMi się podoba :D Zdecydowanie kciuk moim faworytem :D
OdpowiedzUsuńbrawo! zarówno inspiracja jak i wykonanie świetne! :)
OdpowiedzUsuńno no ciekawie to wymyśliłaś i pełen szacun co zmalowanych bucików :D
OdpowiedzUsuńNiezły mix ;) buciki i banan najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńJa to zdobienie odbieram mega pozytywnie ;) Śliczne są! ;)
OdpowiedzUsuńBanan! :D
OdpowiedzUsuń