11 maja 2014

Revlon Parfumerie Pink Pinapple



Chciałam Wam dzisiaj pokazać lakier, o którym można z pewnością powiedzieć, że wygląda uroczo. Buteleczka przypominająca mały flakonik perfum to zdecydowanie coś ciekawego dla wzrokowców - nie trudno zauważyć je pośród wielu standardowych buteleczek w sklepie. Ale czy to oznacza, że lakier jest równie piękny i wspaniały? Sprawdźcie sami co o nim myślę. Zapraszam! :)



Niestety, lakier bardzo mnie rozczarował. Kolor jest piękny, a zapach jeszcze lepszy - na prawdę pachnie ananasem! Co poszło nie tak? Krycie lakieru... Zdawałam sobie sprawę, że jest on jasny i może być różnie. Jednak po nałożeniu dwóch warstw, wciąż było widać prześwity. Myślę, że przy krótkich paznokciach dwie warstwy będą w porządku - i powrócę do niego właśnie w takiej sytuacji. Tak więc, dołożyłam trzecią warstwę, odczekałam, pomalowałam paznokcie topem Essence Better Than Gel Nails, który w kwestii wysychania raczej nie zawodzi. Po około dwóch godzinach paznokcie nieco się odgniotły, a rano była katastrofa! Dlatego na drugi dzień, dołożyłam kolejną warstwę lakieru. Do tego dodałam niebieskie kwiatki oraz brokatowy top. Koniec końców uratowałam sytuację i w końcu mogłam cieszyć się kolorem tego lakieru, który bardzo mi się podoba. 


Lakiery:
  • Revlon Parfumerie Pink Pineapple nr 70 (specyfikacja wyżej :D),
  • Golden Rose 3D Glaze Top Coat nr 2 (top poza widocznymi drobinkami, posiada żółte i niebieskie flejksy (tak mi się zdaję :D), które widoczne są w różnym świetle),
  • farbki akrylowe, pędzelek, baza i top coat. 


Podsumowując, gdybym miała określić tego pachnącego gagatka, powiedziałabym, że piękny.. ale bestia. Niestety, ubolewam nad tym faktem!

A jak Wam się podoba - lakier i uratowana po nieudanym pierwszym podejściu całość? :D 
Czekam na Wasze komentarze.

Buziaki.


Unknown Ola Maczaluk

41 komentarzy:

  1. Istna masakra z tym schnięciem, chyba bym się z nim nie polubiła...
    Ale trzeba przyznać, że uroku mu nie brakuje, a Tobie cierpliwości:)
    Pazurki wyglądają świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie warstwy byłyby okej, niestety trzecia maksymalnie wydłużyła proces schnięcia, a raczej go zatrzymała :D

      Usuń
  2. bardzo ładnie się prezentuje ten kolorek, a uratowana wersja wyglada bardzo ładnie :) ja sobie cenię lakiery które u mnie schą błyskawicznie, a takichn ślimaków nie lubię, niestety sama pisałam dziś o takim kapryśnym co też kiepsko kryje i schnie wieki. A tak ogólnie to na promocji w Rossmann sama chciałam kupić ten lakier, ale nie było koloru na szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zastanawiałam nad dwoma z tej serii i akurat padło na tego :D ale jeszcze dam mu szansę :)

      Usuń
  3. kolor fajny, a takie wady to niestety norma przy takich odcieniach :( świetne kwiatuchy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ale czasami dwie warstwy dają radę.. dzięki! :)

      Usuń
  4. Piękny kolor, ja skusiłam się na Apricot Nectar :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa jak się sprawdzi bo też mu się przyglądałam :)

      Usuń
  5. Nie próbowałam aczkolwiek wzrokowo kuszący:) Pomysł z "ostatnią deską ratunku" przecudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusi kusi :D cała kolekcja mogłaby stać na półeczce! Dziękuję :)

      Usuń
  6. Dla koloru i efektu było warto.. pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o tak, buteleczka jest boska! szkoda że lakier słabo kryje :/ ale niebieskie kwiaty ratują sytuację :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, czasami zdarzają się takie smuteczki przy nowym lakierze.. :D kwiatki też mi się spodobały, czasami nieplanowane zdobienia dają radę :)

      Usuń
  8. Buteleczka zachwyca, ale jeszcze bardziej zachwycają kwiatuszki - są prześliczne! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za takie miłe słowa! :* :)

      Usuń
  9. ślicznie wyszło, małe dzieło sztuki :)
    pozdrawiam i obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej kuzynka :) mam pytanie :P Gdzie kupiłaś farbki akrylowe i pędzelki do zdobień? I w jakiej mniej więcej cenie.. bo szukam na allegro ale nie wiem czy warto. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. całość się pięknie prezentuje i nic nie widać jednak jak czytam że lakier ma problem z wysychaniem i kładzie się 4warstwy to jednak mnie to zraża i wiem że takiego nie kupie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety..albo mam pecha i trafił mi się jakiś feler, albo rzeczywiście tak jest. Tak jak napisałam, na krótkich pewnie dałoby radę zostawić dwie warstwy :D a czwarta była już na drugi dzień tą ratunkową bo sam top nie zakryłby odgnieceń :(

      Usuń
  12. Trzy warstwy do pełnego krycia i bardzo wolne schnięcie - już mnie zniechęciłaś do tych lakierów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że to zależy od koloru, przy dwóch warstwach jeszcze było okej :) ciemniejszy odcień już pewnie by pokrył ładnie paznokieć :D

      Usuń
  13. Śliczny jest ten lakier. Poradziłabym sobie z nim wysuszaczem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potraktowałam go (odczekując już trochę) topem, który zawsze przyspiesza wysychanie lakieru.. a później jeszcze odczekałam i wysuszacz w kropelkach też poszedł w ruch :D warstwy zrobiły swoje, niestety..

      Usuń
  14. No tak, ale przy tylu warstwach mogą dość szybko pojawić się odpryski. A szkoda, bo mani naprawdę cudny - nawierzchniowe emalie z Golden Rose są zachwycające, a kwiatki, które wyczarowałaś, od razu przykuwają wzrok :)

    Pozdrawiam i zostaję u Ciebie na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zmywałam to sama się dziwiłam jaka 'kanapka' zrobiła się z tylu warstw :D dziękuję i również pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Genialne sa te buteleczki! Sam kolor tez fajny, szkoda ze zawartosc taka sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buteleczki piękne, więc podejrzewam, że skuszę się na jeszcze jedną podczas jakiejś promocji :D

      Usuń
  16. Mnie kusił jakiś kolor, któryś z mocnych różów, niestety, raz że środków nie mam, dwa to się obawiam, że mogę mieć podobny odcień. Te drogerie, wszystko wygląda jakoś inaczej, gdy się patrzy pod ich światłem :v Kwiatki wyszły ci przeuroczo :D
    I nominowałam cię do taga Blog Liebster Award: http://eklerkowe-love.blogspot.com/2014/05/sensique-flowery-meadow_15.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że mocny róż dałby radę, chyba wiem o którym mówisz. :) Ja wahałam się między tym a brokatową miętą.. i nie wiem czy nie żałuję. :D
      Dziękuję za nominację, niebawem zerknę co i jak :)

      Usuń
  17. Fajny kolorek :)
    Butelka rzeczywiście przyciąga :)
    Raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają sporo kolorów, więc myślę, że mimo wszystko warto się skusić na jakiś mocniejszy odcień :)

      Usuń
  18. Zgadzam się buteleczka bardzo pomysłowa i piekne kwiatuchy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :D widzę,że większości właśnie buteleczka przypadła do gustu :D

      Usuń
  19. Buteleczka jest piękna! Odcień lakieru jest bardzo ładny, szkoda tylko, że słabo kryje :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do zostawiania komentarzy - chętnie przeczytam Wasze opinie lub wskazówki i z pewnością odwiedzę blogi moich gości. :)