Smerfowo

Takiego posta jak dziś, jeszcze nie było! Mam lekką tremę pokazując to zdobienie, które jest czymś zupełnie nowym i innym. Tak właściwie to pierwsze moje zdobienie, przedstawiające konkretną postać, w tym przypadku z (kultowej) bajki. Chyba nie macie wątpliwości jakiej? :D

Bardzo podobają mi się tego typu wzorki i zawsze marzyło mi się, posiadanie umiejętności malowania takich cudeniek. Dlatego też stwierdziłam, że spróbuję! Nie ukrywam, że z pomocą przyszedł mi jeden tutorial na Youtubie (klik). Dzięki niemu wykonałam smerfetkę, a później na podobnej zasadzie stworzyłam sąsiedniego Smerfa. Na drugiej ręce nie podjęłam się stworzenia smerfików, dlatego też namalowałam charakterystyczny dla nich kwiatek, czyli stokrotkę oraz smerfowy dom – grzybka. :D Zdobienie nie wyszło idealnie i myślę,że jeszcze trochę pracy przede mną, ażeby osiągnąć zamierzony cel i efekt... Ale skoro smerfy, przypominają (chociaż trochę :D) smerfy, to postanowiłam podzielić się z Wami moją pracą. :)

Co się przyczyniło do powstania smerfowego mani?

• Bell Air Flow, bez numerka (już go pokazywałam na blogu, tutaj dwie warstwy i żadnych zastrzeżeń z mojej strony)
• Silcare, The Garden Of Colour, nr 106 (dwie warstwy wykorzystane pod wzorki)
• Claire's Splatter Effect, Splatter Blue (jedna warstwa nałożona również na jedną Bell)
• farbki akrylowe, pędzelek do zdobień oraz baza i top coat tym razem od Essence :)

I co Wy na to? Znajdzie się jakiś fan moich smerfowych paznokci? Po cichu liczę na to, że tak! :D

Jednak czekam na wszystkie Wasze komentarze i opinie, jestem ciekawa, jakie jest Wasze zdanie na temat bajkowych malunków na paznokciach. :)

Pozdrawiam gorąco!